Współcześnie uważamy, że cynizm i sarkazm charakteryzują ludzi bystrych, inteligentnych, zamożnych, przywódczych, atrakcyjnych, pewnych siebie, o wysokim poczuciu własnej wartości.
Innymi słowy im bardziej jesteś cyniczna/y i sarkastyczna/y tym masz wyższe IQ i tym bardziej jesteś pożądana/y w towarzystwie.
Sarkazm to najniższa forma dowcipu, za to najwyższa forma inteligencji – mawiał irlandzki poeta, prozaik, dramatopisarz i filolog klasyczny Oscar Wilde.
Ta cytowana często wypowiedź utrwala i legitymizuje określoną postawę, do której dążymy, by być uznawanymi za inteligentnych, sprytnych. Czy jest to słuszna droga? Do przemyślenia tego potrzebna jest nam wiedza czym w ogóle jest cynizm i sarkazm.
Starożytny cynizm był postawą etyczną objawiającą się wątpieniem, podważaniem wartości i norm obowiązujących w konkretnym środowisku.
Fundamentalnie związany był z analizą natury ludzkiej. Cynicy zakładali, że nie ma wartości wyższych, altruizmu, wzniosłych celów, ideałów. To jedynie słowa służące manipulacji w celu uzyskania korzyści. Zatem starożytny cynizm pełnił rolę etycznego strażnika i demaskatora ludzkiego zakłamania i obłudy. Odrzucenie zniewalających człowieka norm i wartości było warunkiem dobrego, moralnego, cnotliwego życia.
Dziś filozofię cynicką pojmujemy zgoła inaczej.
Z wiekami cynizm został upowszechniony i … zdegenerowany. W okresie późnego cesarstwa rzymskiego zaczął być utożsamiany z egoizmem i zakłamaniem. Współczesny cynizm i sarkazm jest bliski ludziom chętnie oceniającym i krytykującym, etykietującym innych. Służą agresywnej komunikacji. Współczesny cynik nie szanuje emocji i uczuć innych, traktuje je wyłącznie jako słabość i środek do manipulacji. Często ucieka się do sarkazmu.
Ta forma wypowiedzi stosowana zazwyczaj w formule kabaretu lub w celu uprawiania sztuki erystyki, jest dla współczesnego cynika sposobem na gnębienie, wyszydzanie, deprecjonowanie przeciwnika. W tej relacji nie ma równych stron. Cynicy komunikują się po to, by wygrać za wszelką cenę. Nie interesuje ich rezultat win-win. Warto pamiętać, że sarkazm to narzędzie cyników, ale nie każdy, kto korzysta z sarkazmu, jest cynikiem.
Cynizm może być strategią, a sarkazm jest aktem elementem aktu komunikacji.
Dlaczego lubimy sarkazm? Jest on najczęściej najczęściej głosem gniewu, kompleksów, strachu, rozpaczy. Wynika ze słabości i braku wrażliwości wobec drugiego człowieka. Ubieramy nasze intencje i emocje w złośliwą ironię, drwiny lub szyderstwa. Uznani zgodnie ze stereotypem za niezwykle inteligentnych, rekompensujemy deficyty.
Strategie cynika są proste lecz bolesne dla ofiary.
Gdy szydzi i nie zyska aprobaty, poklasku u obserwatorów, spróbuje szyderstwa obrócić w żart. Zarzuca innym brak poczucia humoru. Może też zakomunikować, że został błędnie odczytany i tym samym wchodzi w rolę ofiary. Jego bronią jest wzbudzenie w odbiorcach poczucia winy. Może też wykorzystać swój status i zależności w grupie, z racji wyższej funkcji, lepszych ocen, „wymusza” u innych brak reakcji, ucisza oponentów.
Zatem dzisiejszy cynizm i sarkazm są często tożsame z wyrządzaniem krzywdy, okrucieństwem emocjonalnym.
Pozornie niewinne i atrakcyjne społecznie postawy ranią, są objawem biernej agresji. Nie ma tu znaczenia iloraz inteligencji. Przemoc to przemoc. Akceptowanie postaw cynicznych i sarkazmu poza obszarem gdzie jest na to społeczna zgoda (teatr, kabaret, dyskusje i debaty, tam gdzie wymagana jest sztuka pięknego mówienia – retoryka i erystyka) są racjonalizowaniem przemocy.